Podróż samolotem z dzieckiem - co spakować?
Pakowanie na wakacje z dzieckiem to nie lada wyzwanie 😉 W ostatnim artykule (do przeczytania tutaj) pokazałam moją standardową listę czyli gotową check-listę rzeczy niezbędnych do spakowania w podróż z niemowlakiem, maluchem i przedszkolakiem. Dzisiaj kilka porad, pomysłów i inspiracji, co zrobić i zabrać ze sobą, żeby sama podróż samolotem czy samochodem minęła w miłej atmosferze i była komfortowa i przyjemna tak dla dziecka, jak i dla wszystkich ludzi dookoła 😉 W skrócie – jak zająć dziecko, żeby zachowywało się względnie cicho, a najlepiej wręcz świetnie się bawiło 😃
Jedzenie i inne potrzeby fizjologiczne
W drogę oczywiście bierzemy przekąski, które dziecko kocha, a jeszcze lepiej jak przy okazji nie ubrudzą one połowy samolotu 😉 U nas są to różnego rodzaju orzechy, owoce, kanapki, naleśniki, racuchy, nawet jogurt naturalny, chleb, ulubiony obiad w termosie, owoce suszone, warzywa z dipami/pastami/sosami, awokado. I oczywiście bidon z wodą! Przy małym pisklaku rzecz jasna mleko to podstawa.
Jak jedzenie i picie, to od razu toaleta 😃 – pieluchy i chusteczki nawilżane to jasna sprawa przy niemowlaku i maluchu (ja zabierałam też zawsze krem do pupy, podkłady i woreczki zapachowe). Z dzieckiem odpieluchowanym podróżujemy już w zasadzie jak z dorosłym (przynajmniej w tej kwestii 😉). Newralgicznym momentem jest sam etap tego odpieluchowania. Na ten okres bardzo polecam sporo zapasowych ubrań, a przede wszystkim przenośny nocnik z silikonowym wkładem np. Potette Plus (genialny wynalazek!) lub ewentualnie nocniki jednorazowe (np. Tron).
Pojedzone, popite i wypróżnione, a więc pora do spania! Kocyk, smoczek, pieluszka tetrowa, ukochany pluszak i cieplejsze ubrania przydają się wtedy bardzo, żeby się wyciszyć i uniknąć przebodźcowania 😃 My, mając baaaaaaardzo wymagającą córeczkę w kwestii spania, musimy zawsze wykonywać wielkie akrobacje, wręcz szpagaty, żeby usnęła w samolocie, a więc do pewnego momentu zawsze mieliśmy ze sobą dodatkowo sensor wyjęty z misia szumisia (np. Whisbear). Polecam wszystkim obawiającym się o sen swoich dzieci!
Zabawy i ciekawe zajęcia w podróży
Koniec spania – nasz mały towarzysz wstał i gotowy jest do zdobywania świata! Oczywiście chce się bawić i hasać, więc staramy się zrobić wszystko, żeby go czymś zająć. Co by mu nudno nie było, a i żeby współpasażerom zbytnio życia nie uprzykrzać 😉
Niemowlak
Niemowlaki mają to do siebie, że poza mamą i tatą (lub innym, bliskim opiekunem), którzy stają często na głowie, żeby sprowokować uśmiech i spokój na licu swojego pacholęcia, często nie za bardzo interesują się klasycznymi zabawkami. Butelka z zakrętką, chusteczki higieniczne, klucze, etui to często rzeczy, które pod nadzorem dorosłego mogą dłużej zabawić maluszka. Poza tym bardzo polecam książeczki kontrastowe, ukochane grzechotki, gryzaki oraz wszelkie zabawki sensoryczne czyli takie, które można miętosić, skręcać, pstrykać, a które mają fascynującą strukturę i wydają różnorodne dźwięki.
Maluch (1-3 lata)
Dzieci w tym wieku są czasem sporym wyzwaniem, bo mogą oczekiwać już bardziej wyrafinowanych zajęć niż miętoszenie pieluszki 😃 Poza książeczkami, które warto zabrać ze sobą w podróż (tutaj znajdziesz kilka propozycji dla malucha i przedszkolaka), polecam też zagadki (np. Czuczu), proste gry (np. Loteryjka), nieskomplikowane puzzle magnetyczne oraz kilka kartek, kredki i naklejki. Hitem nad hity w tym okresie była u nas mozaika np. Magiczne mozaiki – maluszka była nią zaabsorbowana przez dłuższy czas 🧡
Przedszkolak (3-7 lat)
Mam nieodparte wrażenie, że to cudowny okres na wspólne wojaże 🧡 Oczywiście do podróży z przedszkolakiem trzeba się dobrze przygotować i wszystko skrupulatnie zaplanować, bo taki czterolatek to już naprawdę ogarnięty kompan. Potrafi cieszyć się z bardzo wielu rzeczy, ale jednocześnie rozpiera go energia i ciężko mu usiedzieć w jednym miejscu. Wszystko, co posadzi go choć na chwilę w miejscu i pozwoli odpocząć uszom pozostałych pasażerów jest więc na wagę złota 😃 A tak naprawdę wybór zabaw i zajęć dla takich dzieci jest przeogromny – zaczynając od książek, przez gry (magnetyczne, karciane) po wszelkiego rodzaju łamigłówki (np. Nikoli Kucharskiej). Wszystkie zadania wymagające ciszy, koncentracji i skupienia to też przede wszystkim wszelkie prace manualne, do których potrzebujemy teczki z kartkami, pisaków, nożyczek, brokatu, kleju i kolorowego papieru. Bardzo ciekawe są również spokojne zabawy oraz gry słowne i logiczne – radość dla całej rodziny, bo i z rodzicami i z rodzeństwem można się trochę pośmiać. Na podorędziu warto mieć również ulubioną muzykę, bajki, filmy, audiobooki czy gry, które w kluczowych momentach mogą nas wyratować z opresji 😉
Kryzysowe momenty
Wychodzę z założenia, że jak jesteśmy dobrze przygotowani, prawidłowo się spakowaliśmy i mamy dobry plan (tutaj możesz zaplanować wakacje z dziećmi), to już naprawdę zrobiliśmy, co mogliśmy! Jeśli tylko zajmujemy się naszymi dziećmi, reagujemy na ich potrzeby i zachowania, to naprawdę nic sobie nie możemy zarzucić 🧡 Chwile kryzysowe na pewno kiedyś wystąpią, więc trzeba brać pod uwagę różne awaryjne sytuacje. Warto być gotowym na wszystko, mieć wtedy plan B, a nawet kilka gotowych strategii czy scenariuszy radzenia sobie w takich sytuacjach. Celebrowanie posiłków pokładowych, spacer po samolocie, wyprawa do toalety, pokazywanie na ekranie trasy lotu i wszystkich bajerów, oglądanie i czytanie gazetek pokładowych zostawmy sobie właśnie na takie momenty – wtedy chwytamy się prawie wszystkiego 😉 Z mojego doświadczenia (i obserwacji) najbardziej sprawdza się jednak bliskość – w miarę możliwości wzięcie na ręce, przytulenie, a nade wszystko zmiana otoczenia czyli odcięcie się od nadmiaru dotychczasowych bodźców np. poprzez prozaiczne wyjście do toalety czy spokojną rozmowę z dala od tłumu i zgiełku.
Śmiało mogę powiedzieć, że takich słabszych momentów jest zdecydowanie mniej, a we wspomnieniach zostają piękne podróżnicze obrazy. Co więcej, każda następna podróż z dzieckiem otwiera nam kolejne możliwości i oczy na fakt, jak szybko nasz maluch się rozwija. Wszak każde wakacje wyglądają trochę inaczej i wymagają od nas innych przygotowań. Czas płynie bardzo szybko i chyba nie chcemy, żeby dzieciństwo naszych pociech przeciekło nam przez palce. Na pewno nie warto czekać aż dziecko będzie większe, bo w końcu ile tak naprawdę wspólnych wakacji w życiu przeżyjemy 🧡 Więc jak? Kiedy ruszamy z dziećmi w świat? 🧡